Qinwen Zheng i Jasmine Paolini – trudno powiedzieć, która z nich zrobiła w 2024 roku większy postęp. Chinka zabrała Idze Świątek marzenia o złotym medalu olimpijskim, sama go wywalczyła. A do tego po raz pierwszy w karierze zagrała w finale Wielkiego Szlema, była też w decydującym spotkaniu kończącego sezon WTA Finals. W styczniu czeka ją bardzo ważny moment, musi bronić 1300 punktów za zeszłoroczny finał Australian Open. I już wiadomo, że dojdzie do tego bez osoby, która jej najbardziej w tym roku pomogła.
Mistrzyni olimpijska w centrum uwagi. Kolejna zaskakująca zmiana w czołówce WTA
Posted by